Drut wiązałkowy

Jesteśmy na budowie. Zwykły dom jednorodzinny – na pozór, bowiem w tych „zwykłościach” kryje się majstersztyk w dziedzinie zbrojeń i szalunków. Pracownicy pracują tu z drutem wiązałkowym, czyli z absolutna podstawą, by możliwe było wykonanie belek zbrojonych.
– Proszę, niech pan się przyjrzy – mówi pan Rysiek, brygadzista. – Długie na dziesięć metrów druty szesnastki i dwunastki umieszczamy na rogach strzemionek, by następnie związać całość właśnie drutem wiązałowym.
I faktycznie. Drut wiązałkowy jest absolutnym niezbędnikiem. Tymczasem prace nad jednym z tych zbrojeń dobiegają końca i przychodzi kolej na szalunek drewniany, by następnie zalać zbrojenie betonem.
– Wykonujemy kilka takich belek betonowych zbrojonych. Jedna z nich umieszczona u góry, wsparta pionową belką w salonie.
Pracownicy uwijają się doskonale. Nie ma czasu do stracenia, bo to w końcu czas, czyli pieniądz. Ekipa pana Ryśka ma już w odwodzie kolejna budowę, więc wszyscy sprawnie pracują, aby godziwa zapłata miała miejsce w terminie.